czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 2

* Oczami Oli *

Obudziła mnie stewardessa prosząca bym zapięła pasy. Posłusznie zrobiłam to po co mnie obudziła i poczułam jak samolot leci do dołu. Wyszłam z samolotu i czekałam na swój bagaż. podeszli do mnie przystojni chłopcy. Tak, to było One Direction. Przedstawiali się po kolei na początku Louis powiedział swoje imie i przytulił, zdziwiła mnie jego spontaniczność ale poklepałam go po plecach. Później był Liam on tak samo jak Lou powiedział swoje imie i pocałował mnie w dłoń,  co odrobine mnie zawstydziło.Póżniej był Zayn, który podbiegł do nas
Z. Hej, ja jestem Johny, a on jest zboczony. - i wskazał na Harrego. Rozśmieszył mnie jego tekst ale zachowałam powage.
J. Naprawde? Johny? Byłam pewne że Zayn.
Z. No dobra... ale Ciii... bo ktoś się dowie...
J. Aha, okey, nie wnikam.  - powiedziałam z szerokim uśmiechem.
H. Hej ja jestem Hazza !
J. A ja Oliwia ale mówcie mi Oli tak jest prościej. - Powiedziałam z szerokim uśmiechem na twarzy.
Postaliśmy jeszcze chwile i ruszyliśmy po nasze bagaże.
Każdy wziąl swoją walizke i wyciągnęłam telefon i miałam zadzwonić po taksówke ale nie wiedziałam jaki jest numer w Anglii więc zapytałam się chłopaków jaki jest numer.
J. Ym... Moglibyście podać mi numer na taksówke ?
N. A po co Ci ? -zapytał Niall nie wiem po co, przecież każdy wie po co się dzwoni po taksówke.
J. Bo chce jakoś dojechać do hotelu.
N. My możemy Cię odwieźć, prawda chłopaki ? - wszyscy pokiwali głowami.
J. Ale ja was nie znam, i nie wiem czy moge wam zaufać.
N. Jak to nas nie znasz przecież znasz nasze imiona i wogóle, a ja nawet wiem skąd pochodzisz.
Tak ? a skąd ? zaczęli przekrzykiwać się chłopaki. A Niall szybko odpowiedział że z polski. Chciało mi się z nich śmiać.
N. Więc jak?
J. Więc myślę że dam się namówić. - Powiedziałąm z uśmiechem.\
Z. Ummm..... - Powiedział i poruszał brwiami.
Spojrzałam na niego z miną WTF ? A wszyscy zaczęli się śmiać z mej reakcji. Ruszyliśmy w stronę ich busa. Louis prowadził i zapytał się mnie pod jaki hotel więc podałam nazwę i ruszyliśmy. Po drodze rozmawialiśmy i zdążyliśmy się w miare dobrze poznać. Minęły jakieś3 godz. naszej podróży ze względu na korki jak Louis oznajmił iż jesteśmy na miejscu. Kiedy wysiadłam i spojrzałam za siebie zamiast hotelu zobaczyłam wille !
J. Em... Chłopaki gdzie ja jestem?!
Li. Pod naszym domem. - Oznajmił łagodnie.
J. Ale jak to pod waszym domem ? Miałam być pod hotelem ! A jest już późno !
Lou. No bo my nie zostawimy naszej uroczej przyjaciółki samej w hotelu.
J. Hmmm.... Szybko stwierdzacie kto jest waszym przyjacielem. - Powiedziałam lekko poirytowana.
Z. Wiesz nie piszczysz na nasz widok. To musi być jakiś znak.
J. Tak, to jest znak że nie jestem z psychiatryka !  - krzyknęłam lekko
Oni zaczęli się śmiać. A ja zaczęłam iść za nimi wolałam wejść do nich niż zostać na ulicy. Bo z taksówki  i tak nici ponieważ nie znam miasta, ani numeru na taksówkę, oraz nie wiem gdzie jest postój taksówek. No cóż musiałam u nich zostać nie miałam wyjścia. Weszliśmy domu, a zmęczenie dało o sobie znać. Ziewnęłam lekko,tak by chłopcy nic nie zobaczyli. Kazali mi usiąść na ogromnej kanapie w salonie. A sami poszli jak mnie mam do kuchni bo słyszałam brzdęki szklanek.Po chwili przyszli obładowani szklankami, sokami, chipsami, pop-cornem,żelkami i innymi słodyczami.
J. A to co ?
N. Jak to co ? oglądamy jakiś film.
J. A jaki jeśli moge wiedzieć ?
N. Ej właśnie  jaki film oglądmy ?
H. Jakiś romantyczny ! - Krzyczał Harry
Z,N,Li,Lou.  Nie ! Horror! - krzyknęli w tym samym momencie
Z. A ty Oli ?co wolisz?
J. Jeżeli nie będzie wam przeszkadzać, jak będę się pruć na cały dom że się boję, to może być horror.
Li. Okey, więc Paranormal Activity ?
Lou. O tak ! tak! tak! błagam!
Liam włączył film i usiedliśmy na kanapie kolejno: Ja, Niall,Zayn,Liam,Harry, Louis.
Akcja zaczęła się coraz bardziej rozkręcać, a ja coraz bardziej się bałam i swoją głowę chowałam w tors Nialla, jemu najwyraźniej to nie przeszkadzało bo objął mnie czule ramieniem. Było mi tak wygodznie że przymknęłam oczy i sama nie wiem kiedy usnęłam...

Rozdział 1

* Oczami Oli (skrót od Oliwii) *

Chciałam już uciec od tego wszystkiego, po prostu miałam już dosyć. Kupiłam bilet na lot do niemiec ponieważ nie było prosto do londynu. Wziełam moją złotą kartę (rodzice mi ją założyli gdy byłam mała) szarpnęłam za uchwyt od walizki i wybiegłam przed dom gdzie już czekała na mnie taksówka,po 10minutach czekałąm już na odprawe. Na szczęście nie trwało to długo i po jakiejś godzince siedziałam już w samolocie, tam włożyłam słuchawki i leciałam 2 godz. do Berlina. Lot minął w miare szybko i bez przeszkód. teraz musiałam siedzieć kolejną godzinę na lotnisku i czekać na samolot do londynu. Na lotnisku był wielki tłok wszędzie latały dziewczyny drące się. By się dowiedzieć o co chodzi podeszłam do jednej z cichszym dziewczyn i po prostu zapytałam o co chodzi, a ona ze spokojem odpowiedziała że One Direction jest tutaj. Podziękowałam jej i odeszłam w swoją stronę. Nie powiem lubiłam ich. Z moich rozmyślań wyrwał mnie głos z głośników "Samolot do londynu startuje za 15 minut. Pasażerów prosimy o zajęcie miejsc." Złapałam mój bagaż i ruszyłąm w strone samolotu. Czekało mnie kolejne 8 godzin siedzenia.Uhhhh...... No ale cóż musiałam to jakoś wytrzymać. Na szczęście leciałam biznes klasą. Po jakichś 3 godz. musiałam do toalety, więc lekko wstałam i ruszyłam w strone toalety. Pech chciał że kilka metrów od mojego celu zatrzęsło samolotem, a ja straciłam równowagę i wpadłąm na kolana blondyna. Miałam głośno włączoną muzykę a z słuchawek właśnie poleciały dźwięki mojej ulubionej piosenki irresisitible. Chłopak to usłyszał i powiedział "O widzę że nasza fanka". A ja nie wiedziałam co mam powiedzieć więc szybko powiedziałam przepraszam i ruszyłam w stronę kibelka. Dobrze że biegle władałam językiem angielskim, więc przynajmniej go zrozumiałam.Załatwiłam swoje sprawy i wróciłam na swoje miejsce ale czekał już tam na mnie chłopak na którego wcześniej wpadłam.
- Hej Niall jestem ! -zaczął rozmowę.\
-Hej wiem jak się nazywasz, ja jestem Oliwia ale wszyscy mówią mi Oli. - uśmiechnęłam się łagodnie
Chłopak odwzajemnił mi uśmiech. I wtedy zadzwonił mój telefon, to była moja przyjaciółka.Szybko odebrałam i zaczęłam z nią rozmawiać pytała się czy jestem już na miejscu co mnie rozbawiło. Czy ona na prawde myślała że po 6 godz. będę już w londynie ?i to jeszcze przesiadką w niemczech ?
Skończyłąm rozmowe a Niall zapytał skąd jestem, więc grzecznie odpowiedziałam że z polski, lecz jego zawołali koledzy a on szybko do nich pobiegł. Nie chciałam żeby mi się nudziło dlatego włożyłam słuchawki  do uszu i usnęłam. ...

* Oczami Nialla *

Podbiegłem do chłopców i od razu zaczęło się ich gadanie.
H. No niezła ta laska !
Z. Ona jest sexy ! Tak jak ja ! To jest podniecające.
N. Z kim ja żyje. powiedziałem i walnąlem się otwartą w twarz.
Li. No jak to z kim z najfajniejszymi kumplami na świecie ! - krzyknął
Lou. I z Kapitanem Marchewką! - dodał Louis
Wszyscy wpadli w dziki śmiech.
Ej, ej spokojnie, ludzie się na nas patrzą, robicie wstyd. - uspokajał nas Daddy
Czym jeszcze bardziej nas rozśmieszał, no ale po chwili się ogarnęliśmy i do końca lotu gadaliśmy o różnych pierdołach.

Bohaterowie


Oliwia - Śliczna 19-latka, wiele w życiu przeszła i wie co to prawdziwy ból. Wie że sprawia problem rodzicą dlatego postanowiła wylecieć do Londynu. Mogła mieć wszystko czego sobie zażyczyła ze względu na stan majątkowy swoich rodziców jednak nigdy wiele nie chciała. Ma swoją kochaną przyjaciółkę, która niestety zostaje w polsce ...\



Zayn Malik - Media zrobiły z niego ''bad boya'' . Często mówi że jest sexy .



Niall Horan - Słodki żarłoczek, uwielbia jeść. Jest nieśmiały.


Louis Tomlinson - Uwielbia jeść marchewki, chłopcy nazywają go ''Kapitan Marchewka" lub '' Bobo Bear''

 
Liam Payne - Najrozsądniejszy ze wszystkich, nazywany "Daddy" choć ma dziwną fobię co do łyżek mianowicie boi się ich.


Harry Styles - Uroczy chłopak, jest  wspaniałym przyjacielem.